Odkąd pamiętam, długie listy z tytułami książek zawsze kryły w sobie magię. Potencjał możliwości kryjący się w tych prostych słupkach jest niezmierzony – zawsze istniała możliwość, że gdzieś pomiędzy tymi nic mi niemówiącymi nazwiskami i tytułami kryje się książka napisana specjalnie dla mnie, taka, po której przeczytaniu świat stanie się całkiem inny, jak mawia moje dziecko.
Odkąd prowadzę bloga, a nawet nieco dłużej, odkąd czytuję blogi książkowe, listy książek polecanych przez różne osoby zawierają coraz mniej nieznanych nazwisk i tytułów. Tym chętniej do nich zaglądam. Bo przecież nawet jeśli nie do końca ufamy takim zestawieniom, aby poruszać się w gąszczu nowości, trzeba mieć jakieś drogowskazy. I o ile na polskim rynku jestem w stanie mniej więcej na bieżąco śledzić nowości, czytając recenzje w prasie, na blogach i po prostu zaglądając regularnie do księgarń, o tyle rynek angielskojęzyczny jest już tak bogaty, że nie sposób samodzielnie go ogarnąć. Kusi tak wiele książek, że od razu muszę pogodzić się z myślą, iż nie przeczytam ich wszystkich nigdy. Nie chciałabym jednak przegapić zbyt wielu perełek, stąd moje obsesyjne zainteresowanie nagrodami i regularne zaglądanie do prasowych i internetowych recenzji.
Koniec roku może jednak przyprawić o prawdziwy zawrót głowy, gdyż wszyscy redaktorzy prześcigają się wtedy w tworzeniu list najciekawszych tytułów roku minionego. Zagadką dla mnie pozostaje, dlaczego na naszym rynku to zjawisko jest marginalne. Pisałam o tym rok temu, w tym roku wcale nie jest lepiej – jak dotąd nie widzę żadnych podobnych przeglądów w prasie, nie tracę jednak nadziei. Tymczasem postanowiłam zrobić zestawienie rynku książki angielskojęzycznej i przejrzałam wszystkie listy, które udało mi się znaleźć, łącznie około trzydziestu. Jako że tytułów pojawiło się tam więcej, niż nawet chciałabym zapamiętać, wypisałam tylko te, które pojawiły się na co najmniej trzech listach. W ten sposób stworzyłam listę The best of the best of 2008;) Od góry znajdują się tytuły, które były polecane najczęściej, a aby w ogóle znaleźć się na mojej liście, książka musiała być polecana przez cztery niezależne od siebie źródła. Opierałam się tylko na gazetach i czasopismach, jako że blogerzy jeszcze chyba wstrzymują się ze swoimi podsumowaniami.
Oto najczęściej polecane tytuły, które ukazały się w tym roku w Wielkiej Brytanii i USA.
– Joseph O’Neil "Netherland"
Najczęściej pojawiająca się w zestawieniach książka, nominowana także do Bookera. Powieść krykietowa – mój promotor byłby zachwycony, a ja nie będę chyba kierować się uprzedzeniami i spróbuję sama się przekonać. W jednej z recenzji można przeczytać, że ta książka portretuje Nowy Jork i miłość w całkiem nowy sposób. To jeszcze jest możliwe?
– Marilynne Robinson "Home"
Powrót do świata opisanego w nagrodzonej Pulitzerem "Gilead". Dwójka rodzeństwa czuwa przy umierającym ojcu. W domowej scenerii rozgrywa się jednak prawdziwa grecka tragedia.
– Jhumpa Lahiri "Unaccustomed Earth"
Zbiór opowiadań autorki "Imiennika" o korzeniach, wygnaniu i wyobcowaniu. Polecam recenzję Chihiro.
– Toni Morrison "A Mercy"
Najnowsza powieść noblistki wraca do tematu znanego z "Umiłowanej" – niewolnictwa. Siedemnasty wiek, niewolnica oddaje swoją córkę plantatorowi w ramach spłaty długu. Podarunek ten odbije się na życiu wielu ludzi.
– Sebastian Barry "The Secret Scripture"
Kolejny nominowany do Bookera. Subtelne studium rodziny, historii, religii i polityki w Irlandii.
– Philip Roth "Indignation"
Los Angeles Times pisze: "Jednym ze sposobów na rozpoznanie wielkich pisarzy jest to, że nawet ich pomyłki nas wciągają." Jak dla mnie jest to zachęta.
– Zoë Heller "The Believers"
Nie czytałam "Notatek o skandalu", poprzedniej książki Heller, ale oglądałam film, który mnie zachwycił. "The Believers" ma opinię nieskazitelnej książki. Tematy zaiste wielkie – miłość rodzicielska, erotyczna, braterska, miłość występna, i tyleż samo odcieni nienawiści.
– Tim Winton "Breath"
Bardzo podobali mi się "Jeźdźcy", co wystarczająco zachęca mnie do tego wielkiego australijskiego pisarza. Akcja "Breath" toczy się na surowym australijskim wybrzeżu. Dwóch nastolatków odkrywa potęgę oceanu i smak ryzyka. Była już powieść krykietowa, czemu więc nie surferska?
– Ma Jian "Beijing Coma"
Podczas zamieszek na placu Tiananmen w 1989, kula trafia Dai Wei, który zapada w śpiączkę. Gdy on zamknięty jest w pułapkę własnego ciała, jego pamięć i świadomość snują fascynującą opowieść.
– Rachel Kushner "Telex from Cuba"
Wielowarstwowa powieść o losach amerykańskich ekspatriantów na Kubie w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
– Helen Garner "Spare Room"
Pozbawiona sentymentów powieść o dwóch przyjaciółkach, z których jedna umiera na raka.
– Damon Galgut "The Impostor"
Powieść o człowieku, który chce zacząć nowe życie. Szybko jednak przekonuje się, że nie da się uciec przed zdradą i przemocą.
– Junot Diaz "The Brief Wondrous Life of Oscar Wao"
Niejednokrotnie już o niej wspominałam, a przez Święta mam ją zamiar wreszcie przeczytać.
– James Kelman "Kieron Smith"
Strumień świadomości w dialekcie z Glasgow oraz całkowity brak fabuły – taka książka trafia na listy best of?! Dla ambitnych celem sprawdzenia, jakim cudem to się autorowi udało.
– Richard Price "Lush Life"
Kryminał z bogatym tłem społecznym, wprawdzie akcja nie toczy się na angielskiej prowincji, lecz na Manhattanie, ale bogactwo obserwacji obyczajowych oraz celne dialogi powinny zachęcić miłośników kryminałów.
– Roberto Bolano "2666" – oczywiście angielskojęzyczny to on nie jest, niemniej jednak właśnie ta książka dostała tytuł Książki Roku magazynu Time, zasługuje więc na pewno na umieszczenie na tej liście.
Jesli komuś mało, poniżej wybór kilku ciekawych zestawień:
A teraz trzymam kciuki za polskich wydawców, żeby wszystkie powyższe tytuły jak najszybciej ukazały się u nas!
No Comments