Dzisiaj obchodzimy Blog Day, czyli Dzień Blogu – jakoś mi ta polska wersja dziwnie brzmi, ale podobno tak jest poprawnie. Z tej okazji, aby poszerzyć swoje blogowe horyzonty, powinno się polecić 5 blogów z dziedziny, o której na co dzień się nie pisze. Nie będzie łatwo wybrać tylko pięć, ale spróbuję. Dodatkowo oczywiście polecam blogi, które znajdują się w zakładkach po prawej stronie, ale tutaj je już pominę, żeby polecić cos całkiem nowego.
Deputydog – blog poświęcony architekturze, oryginalnym przedmiotom, dziwnym zjawiskom naturalnym. Można tu zobaczyć takie ciekawostki, jak dom zawsze zwrócony w stronę słońca, rzeźby plażowiczów zanurzonych w morzu, samochody z drewna czy tez drewniana wioska w Iranie, która wygląda jak żywcem przeniesiona z Karpacza.
Nie może zabraknąć blogu kulinarnego, a że odwiedzam ich sporo, wybór jest trudny. Postanowiłam być okrutna i pokazać Wam blog, na który staram się zbyt często nie zaglądać. Foodbeam to angielski odpowiednik świetnego i zapewne dobrze wszystkim znanego blogu Moje wypieki. Nieprawdopodobnie kuszące, pięknie sfotografowane ciasta, ciasteczka i desery – jagodowa focaccia, kanapeczki z brownies i lodów bananowych, karmelowe cukierki domowej roboty, roladki z wanilią i zieloną herbatą – zaglądacie tam na własną odpowiedzialność;)
Czytuję też blogi podróżnicze, i znowu wybór jest ogromny. Jest sporo świetnych blogów, ja ostatnio czytuję regularnie Do ciepłych krajów – opowieść w odcinkach o wyprawie dookoła Afryki na rowerze. W chwili obecnej Kamerun, nie mogę się doczekać, co będzie dalej. Bez chwalenia się i epatowania swoją odwagą, a mimo to duch wielkiej przygody unosi się nad każdą notką.
Teraz trochę oszukam, bo blog Pepys’ Diary jest właściwie związany z książkami, a właściwie z jedną książką. Jest to jednak przede wszystkim ogromna dawka historii. Autor tego bloga wpisuje codziennie jedną notkę z Dzienników Samuela Pepysa. Zaczął w 2003 roku, zaś notka z 1 stycznia 2003 roku odpowiada początkowi dziennika z dnia 1 stycznia 1660 roku.
Na koniec zaś blog o modzie, znowu jeden z wielu, tym razem jest to jeden z najbardziej znanych. Face hunter to już prawie marka, ale uważam że wciąż jest ciekawy i godzien uwagi.
Happy Blog Day!
No Comments