Szczerze mówiąc, w tym roku nawet nie myślałam o tym, czy chciałabym jakieś książki pod choinkę – mam takie ilości nieprzeczytanych książek i taki deficyt miejsca na półkach, że dokładanie kolejnych jest szaleństwem. Z drugiej strony, to że książka jest dla mnie zawsze idealnym prezentem, rozumie się samo przez się:) Pozazdrościłam więc dziewczynom robiącym spisy książek, które chętnie znalazłyby pod choinką (ciekawe listy znajdziecie np. u Kasi.eire, Dabarai i postanowiłam, że też sobie zrobię – ku pamięci, a może komuś się ta lista przyda w ramach inspiracji przy szukaniu prezentów dla bliskich:)
1. W ostatnich miesiącach wydaje się u nas trochę klasyki angielskiej – wydania są naprawdę ładne, często są to nowe lub wręcz pierwsze tłumaczenia. Chętnie uzupełniłabym sobie biblioteczkę o te pozycje i sądzę, że ucieszyłyby niejednego mola książkowego.
Henry James „Opowiadania nowojorskie”
Henry James „O czym wiedziała Maisie”
Anne Brontё „Agnes Grey”
Anne Brontё „Lokatorka Wildfell Hall”
2. Moim zdaniem, dobrym prezentem jest zawsze dobry reportaż, można nadrobić zaległości, bo naprawdę dużo świetnych rzeczy się u nas w tej dziedzinie wydaje! Na liście nie może też zabraknąć książek podróżniczych, bo kiedy, jak nie w długie zimowe wieczory najprzyjemniej snuje się plany dalekich podróży?
Andrzej Dybczak „Gugara”
Mirosław Kowalski „Szkatułka pełna Sahelu. Subsaharyjska ballada”
3. Coś z historią w tle też się dobrze czyta zimą…
Laurel Corona „Córka markizy”
4. Nie wspominając o kryminałach.
Åke Edwardson „Pokój numer 10”
Tomasz Bochiński, Agnieszka Chodkowska-Gyurics „Pan Whicher w Warszawie” – przyznam, że trochę zachłysnęłam się na widok tej książki, bo to jest o TYM panu Whicherze! Ktoś z Was czytał i poleca?
A poza tym chciałabym taki szalik🙂 Z fragmentem „Dumy i uprzedzenia”. „Perswazje” też mogłyby być:)
No Comments