W angielskich gazetach i czasopismach aż się roi od list podsumowujących miniony rok. Nie wiem, dlaczego polskie gazety w tym roku jakoś od tego stronią. Ja zawsze lubiłam takie listy. Jakoś trzeba się w końcu poruszać w gąszczu tytułów, zwłaszcza że czytamy przecież nie tylko książki wydane w roku bieżącym. Wśród tytułów roku równie dobrze może znaleźć się książka sprzed kilkudziesięciu lub kilku lat, która trafiła do danej osoby akurat teraz. Chętnie przeczytałabym takie podsumowania innych czytelników, mam nadzieję, że wielu z Was coś podobnego stworzy. Tymczasem oto moja lista książek roku w kolejności alfabetycznej:
Kiran Desai "The Inheritance of Loss" ("Brzemię rzeczy utraconych")
Anne Enright "The Gathering"
Khaled Hosseini "A Thousand Splendid Suns"
Claire Messud "Dzieci cesarza"
David Mitchell "Konstelacje"
Walter Moers "Miasto śniących książek"
Per Petterson "Out Stealing Horses"
Nie da się ukryć, że dominują książki napisane w języku angielskim. Na noworoczne postanowienia jeszcze przyjdzie czas, ale coś mi się zdaje, że będę musiała postanowić sobie, że przeczytam trochę więcej książek polskich. Ta lista może zresztą się jeszcze nieco zmienić, ponieważ do końca roku został jeszcze ponad tydzień, i to tydzień bez pracy, więc być może coś świetnego jeszcze w tym czasie przeczytam. Jeśli tak, dopiszę to do listy. Jest też sporo książek, które bardzo chciałam przeczytać w tym roku, ale niestety wciąż stoją na półkach nieczytane, może zasłużą sobie na oddzielną listę;)
Na zachętę podaję linki do list, które znalazłam w różnych gazetach, głównie angielskich. Jest tego mnóstwo, więc zdecydowanie dla kogoś, kto ma sporo czasu;)
Książki roku według The Economist
10 książek roku New York Times’a
10 najlepszych powieści Time’a
Co się czyta po drugiej stronie ziemi – Entertainment z Sydney
Entertainment Weekly wybiera nie tylko 10 najlepszych tytułów wśród powieści i litertury faktu, ale także 5 najgorszych książek roku…
Najlepsze według The Sunday Times’a
To samo, tym razem The Observer
I na koniec coś zza nieistniejącej już granicy – Die Welt i 35 książek roku w Niemczech
Parę powtarzających się tytułów sobie wynotowałam, ale skąd wziąć na nie czas?
No Comments