Wprawdzie miałam plan, że stosik pokażę na końcu, po pełnej relacji. Jako że jednak na slajdy i ich skany trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, a Wy wszyscy tylko książki i książki byście oglądali, ugnę się i pokażę stosik już teraz. Zresztą może nawet lepiej, bo wkrótce rozproszy się po moich torebkach, stolikach i półkach i ciężko będzie go zebrać ponownie. Oto, co więc upchnęłam w ograniczonym bagażu w tanich liniach lotniczych (chwała im za limit kilogramów, gdyby go nie było, przywiozłabym trzy razy tyle i chyba musiałabym regał do łazienki kupić):
Od góry:
-
Katherine Swift „The Morville Hours” – opowieść o zakładaniu ogrodu w wiejskim domu w Shropshire, zainspirowana średniowieczną Księgą Godzin. Nie mogłam się tej książki doczekać i zaczęłam ją czytać w samolocie – jest pięknie napisana. Zakup zainspirowany recenzją Cornflower, której niestety nie mogę znaleźć.
-
Chris Cleave „The Other Hand” – nominowana do Costa Book Award 2008. Zaintrygował mnie opis z okładki: „We don’t want to tell you what happens in this story. It is a truly special story and we don’t want to spoil it. Nevertheless, you need to know enough to buy it so we will just say this: This is the story of two women. Their lives collide one fateful day, and one of them has to make a terrible choice. Two years later, they meet again — the story starts there… Once you have read it, you’ll want to tell your friends about it. When you do, please don’t tell them what happens either. The magic is in how it unfolds.” Kupiłam ją spontanicznie w ofercie 3 za 2 w Waterstonesie. Nawiasem mówiąc, można się zdenerwować, widząc ich ofertę – 3 książki w cenie 2 to stała promocja, która obejmuje wprawdzie tylko książki z nalepkami „3 for 2”, ale takich książek są tam setki, w tym cała masa nowości. Czy u nas kiedyś tak będzie?
-
Kate Williams „Becoming Queen” – królowa Wiktoria zanim została królową. Trzecia książka z opcji 3 za 2, tym razem pod wpływem Dovegreyreader.
-
Karin Alvtegen „Betrayal” – skandynawski kryminał, który od dawna miałam na liście, wyszperany w Hay-on-Wye.
-
„Home at Grassmere” – dzienniki Dorothy Wordsworth oraz wiersze Williama napisane w Grasemere. Znalazłam tę książkę na bardzo oryginalnym targu książek w niewielkim miasteczku w Snowdonii. W następnej kolejności chciałabym przeczytać „The Ballad of Dorothy Wordsworth”, biografię, która właśnie ukazała się w paperbacku.
-
Rosemary Baird „Mistress of the House. Great Ladies and Great Houses (1670 – 1830)” – bardzo się cieszę z tej książki!
-
Victoria Massey „The First Lady Diana: The Life of Lady Diana Spencer, 1710-1735″ – kolejna pozycja, która bardzo mi się przyda do mojej XVIII-wiecznej kolekcji.
-
Winifred Watson „Miss Pettigrew Lives for a Day” – o wydawnictwie Persephone Books dowiedziałam się od Chihiro, która przysłała mi kiedyś cudowną książkę Emmy Smith „The Far Cry”. Zakochałam się w pełnych prostoty, szarych okładkach i pięknych, wzorzystych zakładkach dołączanych do każdego tytułu. Persephone Books wydają zapomniane, niewznawiane książki, głównie z pierwszej połowy XX wieku. Można zamówić u nich bardzo ciekawy katalog wszystkich tytułów przez nich wydanych. Jako że również dostałam go od Chihiro, przestudiowałam go wnikliwie i wybrałam sobie książkę Winifred Watson, po którą specjalnie pojechałam do księgarni wydawnictwa do Bloomsbury.
Książki Persephone cieszą się wielkim powodzeniem i trudno znaleźć je w antykwariatach, dlatego byłam wręcz zachwycona, gdy upolowałam jedną w jakimś malutkim miasteczku, którego nazwy już nawet nie pamiętam. Zatrzymaliśmy się tam na obiad, zauważyłam mały sklepik z książkami, zajrzałam i znalazłam:
-
Belinda Starling „The Journal of Dora Damage” – powieść o epoce wiktoriańskiej, polecana przez Chihiro, wygrzebana w moich ulubionym sklepiku w Greenwich.
-
Martha Grimes „The Old Wine Shades” – wszędzie szukałam Marthy Grimes i byłam niepocieszona, że nigdzie nic nie ma. Udało się właściwie w ostatniej chwili, i to w pięknej twardej oprawie. Wprawdzie powinnam teraz sięgnąć po czwartą pozycję cyklu o Jurym, a ta jest dwudziesta, ale przecież nie mogłam jej zostawić;)
-
Kate Atkinson „Where Will There Be Good News” – gorąco polecana właściwie wszędzie, w Independent określona jako kryminał, który nie jest kryminałem.
Byłam bardzo powściągliwa, kupiłabym znacznie więcej, ale na szczęście myśl o moich przepełnionych półkach i limit bagażu mnie skutecznie powstrzymały.
Jutro pokażę jeszcze kilka uroczych miejsc, w których można w Walii pobuszować za tanimi książkami.
No Comments