Stare Miasto

Młoda dama wkracza w świat

14 sierpnia 2012

Napisana w tajemnicy, następnie przepisana przez autorkę w taki sposób, aby nikt nie mógł rozpoznać jej charakteru pisma, zaraz po opublikowaniu stała się bestsellerem. Autorkę szybko rozpoznano, i Fanny Burney, która za wszelką cenę chciała pozostać anonimowa, stała się swego rodzaju gwiazdą. Książkę chwaliła Jane Austen, a królowa Charlotta zaprosiła autorkę na dwór królewski i zaproponowała jej pracę.

Evelina; or History of a Young Lady’s Entrance into the World” jest kontynuacją powieści, którą Fanny napisała w wieku lat piętnastu, a następnie spaliła. Bohaterką tamtej była Caroline Evelyn, kobieta odrzucona przez swojego męża, gdy okazało się, że nie jest dziedziczką wielkiej fortuny. Evelina to jej córka, osierocona krótko po urodzeniu. Ojciec nie uznał jej za prawowitą dziedziczkę, którą w istocie jest – być może nie wiedział nawet o jej istnieniu! Wychowana na prowincji przez czułego opiekuna, wielebnego Arthura Villarsa, gdy osiąga wiek lat siedemnastu, z niechęcią zostaje wypuszczona w wielki świat. Wraz z przyjaciółką i jej matką wyjeżdża do Londynu, aby w samym środku sezonu zostać rzuconą niemalże na pożarcie wytrawnym lwom salonowym. Już na swoim pierwszym balu dziewczyna popełnia całą masę towarzyskich gaf, które zwrócą na nią uwagę zarówno uroczego łotrzyka, sir Clementa Willoughby, jak i świetnie wychowanego i dobrze sytuowanego lorda Orville’a. Sytuacja Eveliny nie jest jednak prosta – w świecie, w którym dobre urodzenie i tytuł są wszystkim, jej niewyjaśnione pochodzenie nie ułatwia jej życia. W dodatku nieznajomość reguł rządzących wielkim światem nie raz postawi ją w kłopotliwej sytuacji.

„Evelina” to nie tylko jedna z najważniejszych powieści osiemnastowiecznych – jest także jedną z bardziej zabawnych. Evelina jest uroczą bohaterką, a sytuacje, w którą pakuje ją zarówno los, jak i jej własny brak doświadczenia, są naprawdę dobrze pomyślane i równie dobrze napisane. Jej sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy z Francji przybywa nieznana wcześniej babka, bynajmniej nie najlepiej wychowana, ale za to zdeterminowana, aby Evelinę wprowadzić w wielki świat. W dodatku Evelina, choć sama nie zdaje sobie z tego sprawy, zakochuje się w lordzie Orville’u i za wszelką cenę próbuje nie dopuścić do kompromitacji w jego oczach. A wierzcie mi – w osiemnastowiecznym Londynie wszyscy znali wszystkich, cały czas było się po obserwacją i nie było łatwo ukryć się przed cudzym wzrokiem w kompromitującej chwili. Ja wtedy, gdy Evelina przypadkiem oddala się od swoich towarzyszy podczas oglądania pokazu sztucznych ogni w parku. Gdy nagle orientuje się, że została sama wśród tłumu nieznajomych, wpada w panikę. Grupa nieznajomych mężczyzn zaczyna ją napastować, więc ona, w rozpaczliwej próbie ucieczki, rzuca się w ramiona dwóch przechodzących kobiet. Niestety, jej wybawicielki okazują się prostytutkami, które bezlitośnie ją wyśmiewają, a następnie nie odstępują na krok – oczywiście właśnie wtedy musi ją zobaczyć lord Orville…

Książka Fanny Burney jest powieścią epistolarną – tworzą ją listy Eveliny do jej opiekuja, pana Villarsa oraz do przyjaciółki, oraz z rzadka listy pana Villarsa do Eveliny. Czyta się ją lekko i przyjemnie, zwłaszcza że Evelina jest bohaterką łatwo budzącą sympatię. Jest wprawdzie naiwna i niedoświadczona, ale nie głupia. Potrafi uczyć się na własnych błędach, co wprawdzie doprowadza często do jeszcze bardziej komicznych sytuacji, gdy bohaterka, próbując nie powtórzyć tego samego błędu, popełnia jeszcze większą gafę., ale za to zjednuje jej sympatię czytelnika. Osiemnastowieczna socjeta jest tu sportretowana przenikliwie i bezlitośnie. Lektura otwiera przed nami drzwi do dawno już nieistniejącego świata, bardziej okrutnego i skomplikowanego niż ten z prowincji sportretowanej przez Jane Austen. To świat, w którym reputacja jest dla kobiety wszystkim – ona sama nie istnieje bez mężczyzny, i nawet jeśli jest inteligentna i wykształcona, nie może egzystować samodzielnie. To świat na chwilę przed pojawieniem się pierwszych feministek, które zresztą wielbiły autorkę tej powieści. Przerażający, a zarazem niezwykle ciekawy.

Do wspaniałego tła obyczajowego niejako w gratisie dostajemy całkiem wciągającą fabułę i zgrabny wątek romansowy. Mimo iż ciągle czytamy tylko listy, to wiele się dzieje i trudno się chwilami nie wzruszyć. Lord Orville nie jest może panem Darcym, ale trudno odmówić mu uroku, zaś Evelina jest naprawdę interesującą bohaterką. Miło im kibicować, zwłaszcza że spodziewamy się, iż wszystko powinno dobrze się dla nich skończyć. Chociaż jeśli ktoś czytał „Clarissę”, to w sumie powinien wiedzieć, że osiemnastowieczny pisarz też potrafił zaskoczyć czytelnika, zabijając kogoś z głównych bohaterów w końcówce książki lub spuszczając na nich całą serię nieszczęść. Ale z drugiej strony, powiedzmy szczerze, odsetek ludzi, którzy czytali „Clarissę”, uważaną powszechnie za jedną z najdłuższych powieści anglojęzycznych, jest dość znikomy…

Dla miłośników Jane Austen „Evelina” powinna być lekturą obowiązkową. To powieść lekka, a zarazem bogata, pełna humoru, z wyrazistą bohaterką i udanym wątkiem romantycznym. Wielka szkoda, że nie została przetłumaczona na język polski. Może ktoś się o jej wydanie pokusi? Fanów Jane Austen u nas wiele, więc i „Evelina” powinna się cieszyć powodzeniem.

Osoby, które chciałyby się zmierzyć z wersją oryginalną, mogą ściągnąć ebook w różnych formatach z Gutenberga. Polecam też papierowe wydanie w serii Oxford World Classics, które jest opatrzone naprawdę znakomitymi, przejrzystymi i interesującymi przypisami. Uprzedzam tylko, że znajomość angielskiego musi być dość dobra, jako że język powieści jest zdecydowanie bogaty, ozdobny i momentami nieco staroświecki. Polecam przeczytanie na próbę jednego lub dwóch listów z Gutenberga:)

Polecam także notkę o niesamowitym życiu Fanny Burney.


You Might Also Like

3 komentarze

  • Reply Dorothy 28 sierpnia 2019 at 04:25

    Też nie rozumiem, dlaczego mimo takiego zainteresowania twórczością Jane Austen „Ewelina”, „Cecylia” bądź „Camilla” Fanny Burney są niemal zupełnie nieznane polskiemu czytelnikowi… Wielka, wielka szkoda.

    „Ewelina” ukazała się po polsku w 1830 roku w serii „Obrazy domowego pożycia” (tomy 9-12, tłum. T. Hołonkiewicz). Choć przekład jest okrojony, i tak polecam. Książka dostępna w Bibliotece Narodowej.

    • Reply padma 1 września 2019 at 15:45

      Ano, szkoda, przypuszczam, że duże znaczenie ma to, iż powieści Jane Austen są jednak dużo krótsze, a poza tym mają w sobie ogromną dawkę ironii, którą wprawdzie u Fanny Burney też można znaleźć, ale jednak nie w takim natężeniu… No i bez wątpienia pomogły im ekranizacje… A co do polskiego wydania „Eweliny”, to słyszałam, że jest, ale nigdy nie miałam go w rękach. Kiedyś wybiorę się specjalnie do Biblioteki Narodowej chyba 🙂

  • Reply Dorothy 6 września 2019 at 05:09

    Spora część zbiorów Biblioteki Narodowej jest dostępna nieodpłatnie w wersji elektronicznej na stronie https://polona.pl – również „Ewelina”, choć bez pierwszego tomu. Przyjemnie poszperać w starociach 😊

  • Leave a Reply