Z przyjemnością wręcz się pochwalę, że Miasto Książek zostało wyróżnione w konkursie na Literacki Blog Roku. Dokładniej rzecz biorąc, jest to wyróżnienie „za wymykanie się wszelkim schematom i dążenie do literackiego sedna w Mieście książek”. Skrzydła mi urosły!
Bardzo mi oczywiście miło, i naprawdę się nie spodziewałam, szczerze mówiąc, zapomniałam nawet o tym konkursie, ale czujne koleżanki – blogerki zadbały o to, abym wiedziała, co w trawie, a raczej w necie, piszczy – szczególne podziękowania więc dla Prowincjonalnej nauczycielki i Dabarai. I oczywiście dla szanownych jurorów, za tak przychylną ocenę!
Przy okazji taka mała refleksja – czy zauważacie, jak nieprawdopodobnie rozrosła się w ostatnich latach książkowa blogosfera? Przy okazji każdego takiego konkursu odkrywam nowe, świetnie napisane blogi. Nie inaczej było i teraz, wśród laureatów są osoby kompletnie mi do tej pory nieznane. Gdy zaczynałam blogowanie, książkowe blogi można było policzyć na palcach może nie jednej, ale dwu rąk. A teraz? Nie sądzę, że ktokolwiek byłby w stanie je zliczyć. Powiem szczerze, że niezmiernie mnie to cieszy, jako zaprzeczenie wszystkim wynikom sondaży, a potwierdzenie tego, co widać w księgarniach – że czytanie wciąż jeszcze jest w modzie. Może nie wszędzie, ale nie jest nas, miłośników czytania, aż tak mało, jak mogłoby się wydawać! I choć poziom tych blogów bywa różny, są wśród nich prawdziwe perełki, jak te, w których świetnym towarzystwie zostałam teraz wyróżniona, ale są też takie, których autorzy dopiero zaczynają rozwijać skrzydła i doskonalić warsztat, to ich ilość świadczy o tym, jak wiele osób chce w sieci pisać i czytać o literaturze właśnie!:)
No Comments