Chihiro zaproponowała na swoim blogu ciekawy zestaw pytań, i chociaż mam dziwne przeczucie, że moje odpowiedzi będą się częściowo pokrywać z odpowiedziami Chihiro, chętnie na nie odpowiem:)
1. Czy zdarza ci się wybierać książki ze względu na miejsce akcji?
Zdarza mi się to zawsze, kiedy planuję podróż. Staram się wtedy dowiedzieć jak najwięcej o kraju, do którego jadę, także poprzez literaturę piękną. Poza tym mam swoje ulubione miejsca na świecie i chętnie czytam książki, których akcja jest tam osadzona. Lubię czytać o włoskich miastach, uwielbiam czytać książki o pustkowiach, których akcja toczy się gdzieś w malutkich wioskach na północy Skandynawii lub w kanadyjskiej puszczy. Mimo wszystko jednak, miejsce akcji jest tylko jednym z czynników decydujących o wyborze danej książki.
2. Książki o których krajach czytasz najchętniej?
Trochę to zależy od tego, jaki obszar mnie fascynuje w danym momencie. Są jednak tzw. pewniaki – angielska prowincja, północna Kanada, czarna Afryka, australijski interior. Jak widać, badziej pociągają mnie pustkowia niż metropolie. Jeśli akcja dzieje się gdzieś na odludziu, a przyroda odgrywa ważną rolę, to jest spora szansa, że się taką książką zainteresuję. Jeśli chodzi o metropolie, to Londyn jest dla mnie najbardziej interesującym powieściowo miastem chyba, poza tym Nowy Jork oraz metropolie azjatyckie. Chętnie poczytałabym też o Poznaniu, ale niestety póki co jakoś nie ma w czym wybierać. Uwielbiam też czytać o Indiach, ponieważ kocham ten kraj i uważam go za fascynujący. Od jakiegoś czasu interesują mnie także Chiny. Generalnie uwielbiam czytać książki osadzone w konkretnym miejscu i realistycznie przedstawiające życie tam, to taka namiastka podróży, pozwalająca poznać życie gdzie indziej.
3. Czy dzięki książkom chciałbyś/chciałabyś odwiedzić jakieś konkretne miejsca? Jakie?
Wydaje mi się, że wszystkie miejsca, w które jeżdżę i chciałabym pojechać, wybrałam dzięki książkom. W końcu jak inaczej miałąbym się o nich dowiedzieć? Przecież nie na geografii w szkole;) Jedną z najważniejszych książek mojego życia, któej zresztą planuję kiedyś poświęcić odrębny wpis, jest cykl Alfreda Szklarskeigo o Tomku. Myślę, że moje podróże zaczęły się właśnie od wypieków, z jakimi czytałam o pierwszej podróży małego Tomka do Australii. Znałam te książki na pamięć i właściwie wszystkie opisane w nich miejsca znajdują się na mojej liście marzeń. Pierwsza daleka podróż, którą odbyłam, również wiąże się z książką, choć innego typu – jeszcze jako nastolatka pojechałam do Indii, ponieważ oczarowała mnie Bhagavad-gita. Kolejne miejsce, do którego wracam, to Szkocja, i z pewnością ta fascynacja wynika z innej dziecięcej lektury – "Wydr pana Gavina" Gavina Maxwella.
Teraz marzy mi się sporo krajów, o których nie czytałam nic, ponieważ zaczęłam stosować kryterium fotograficzne – chcę jeździć tam, gdzie oczekuję wspaniałej przyrody i niezwykłych krajobrazów. Jednak ta ascynacja wynika właśnie z książek, które odkryły dla mnie piękno pustkowii, gór i stepów.
4. Czy są miejsca / kraje, o których lubisz czytać, ale do których nie miałbyś/miałabyś ochoty się wybrać? Jakie?
Chyba nie ma takich miejsc. Nie ma, ponieważ chciałabym pojechać wszędzie;) Nie ma kraju, do którego bałabym się pojechać. Co najwyżej, są kraje, które mnie interesują mniej niż inne, ale o nich również mniej czytam. Jeśli już zacznę o nich czytać, z pewnością będę chciała tam pojechać!
5. W jaki sposób dobierasz książki do podróży?
Pierwsza i podstawowa lektura, która kupuję, jak tylko wpadam na pomysł wyjazdu do jakiegoś kraju, to przewodnik wydawnictwa Lonely Planet. Wydawnictwo to wydaje praktyczne przewodniki, z którymi moim zdaniem żadne inne nie mogą się równać. Z LP wszystko jest proste – łatwo znaleźć najtańszy hotel, najtańsze jedzenie, ciekawe miejsce. Oczywiście, mają one wady. Ponieważ są bardzo popularne, wiele miejsc opisanych w LP jest przepełnionych turystami. Łatwo się jednak zorientować, które miejsca należy omijać, choćby korzystając z forum dyskusyjnego na stronach LP. Przewodniki te są świetne na początek podróży oraz do zrobienia ogólnego planu, jeśli jednak jedziemy do popularnego wśród tzw. plecakowców kraju (Indie, Indonezja, Chiny, Brazylia, Peru itp.), warto czasami zboczyc ze ścieżki opisanej w LP.
Kolejnym krokiem jest wizyta w bibliotece i sprawdzenie półki z literaturą piękną danego kraju, a następnie amazon i dział Travel – niestety, na polskim rynku literatury podróżniczej wciąż nie ma zbyt dużo, zwłaszcza w porównaniu z rynkiem angielskim. Uwielbiam książki podróznicze i wybierając się w podróż, chętnie zabieram ze sobą jakąś klasyczną książkę podróżniczą o danym rejonie. Po Patagonii jeździłam z Brucem Chatwinem "In Patagonia", do Kirgizji zabrałam Ellę Mallart "Od Niebiańskich Gór do Czeronych Piasków", teraz chętnie zabrałabym Terzaniego "Powiedział mi wróżbita" w podróż do Azji Południowo-Wschodniej.
6. Czy książki w jakikolwiek sposób zmieniły twoje postrzeganie na temat danego kraju?< /strong>
Myślę, że moje postrzeganie danego kraju wynika właśnie z przeczytanych książek. W niektórych przypadkach mogę te wyobrażenia skonfronotwać z rzeczywistością. Raczej jednak nie zdarza mi się najpierw poznać jakeigoś kraju, a dopiero później o nim czytać.
7. W jaki sposób czytanie o innych krajach i kulturach zmieniło twoje postrzeganie świata?
Czytanie niesie z sobą zrozumienie i poszanowanie dla różnic, które istnieją między narodami. Jadąć do egzotycznego kraju, nieuchronnie przeżyjemy szok kulturowy, zwłaszcza podczas pierwszej podróży. Lektury pozwalają ten szok złagodzić, ponieważ dają nam wiedzę na temat pochodzenia tych różnic. Żyjemy w epoce, w której przemieszczanie się jest bardzo łatwe. W ciągu kilkunastu godzin możemy znaleźć się w miejscu, w którym wszystko jest inne. Łatwość podróżowania powoduje, że coraz więcej ludzi się przemieszcza, i często są to ludzie całkiem nieprzygotowani na zetknięcie z tą innością. Ponieważ nie rozumieją miejsca, w którym się znaleźli, boją się go, uważają się za lepszych, i po powrocie do domu dzielą się tym przekonaniem z innymi. Prowadzi to do konfliktów, rasizmu i uprzedzeń. W epoce konfliktów na tle rasowym i religijnym, czytanie o innych kulturach jest szczególnie ważne – oswaja inność, pozwala nam pogodzić się z tym, że świat nie jest jednorodny. Głeboko wierzę, że gdybyśmy czytali więcej książek z innych kręgów kulturowych, na świecie byłoby po prostu lepiej.
8. Czy są kraje, o których chciałbyś/chciałabyś dowiedzieć się więcej z książek?
Jest cała masa krajów, których literatura jest mi całkiem obca – jest trudna do zdobycia w Polsce, albo wręcz w ogóle nie tłumaczona na żadne języki obce. Chciałabym przeczytać książki o Birmie, Kambodży, Wietnamie, Filipinach. Literatura afrykańska jest dla mnie wielką białą plamą – czytałam tylko książki nigeryjskie i południow-afrykańskie. Ameryka Środkowa, wyspiarskie kraje na Pacyfiku, a nawet bliższa nam znacznie Azja Środkowa – Uzbekistan, Kirgistan, Tadżykistan – wszystkie te regiony kuszą mnie bardzo. Od lat czytam też książki o Afganistanie, nie wiem dlaczego, ale ten kraj mnie fascynuje i chciałabym tam kiedyś pojechać.
9. A podróżowanie w czasie? Czy jakaś epoka interesuje Cię bardziej niż inne?
Lubię książki historyczne, chociaż czytuję je tylko od czasu do czasu – łatwo się nimi zmęczyć. Chętnie czytam o średniowieczu, zwłąszcza o średniowiecznej Anglii. Kocham epokę Tudorów – wszystkie te dworskie intrygi, egzekucje, spiski i zdrady. Z tego samego powodu zresztą chętnie poczytałabym więcej o dworze francuskim. Lubię czytać powieści biograficzne o znanych pisarzach. Kolejną ukochaną przeze mnie epoką jest wiek XIX – romantyzm angielski i amerykański oraz epoka wiktoriańska. Lubię zagadkowe sagi rodzinne z epoki edwardiańskiej – to był fascynujący czas zmierzchu starego świata i rodzenia się nowej epoki.
Chihiro – dziękuję za ciekawy zestaw pytań, z przyjemnością nie tylko odpowiedziałam, ale także przeczytałam odpowiedzi innych. Jeśli ktoś jeszcze tego zestawu nie zna, zachęcam do odpowiedzi u siebie na blogu:)
No Comments