Zacznę od najcięższego chyba kontynentu. Z Australią nie będzie lekko. Oczywiście wszyscy proponują Petera Careya, i ja chętnie go na liście zobaczę, ale warto by mieć kogoś jeszcze do wyboru. Na razie znalazłam kilka nazwisk, co do niektórych jestem zaskoczona, że są to Australijczycy!
Autralia
Peter Carey „Oskar i Lucinda”
Markus Zusak „Złodziejka książek” – jedna z niespodzianek, aczkolwiek akcja toczy się zdecydowanie bliżej nas niż antypodów…
Zainteresował mnie jeden z poetów: A. B. („Banjo”) Paterson. Znalazłam wydanie kilku jego wierszy po polsku, link tutaj, zaś artykuł o nim tu. Ja sobie chyba poszukam jego wierszy po angielsku…
Patrick White „Przepaska z liści” lub inny tytuł. „Przepaska z liści” przejechała się ze mną do Argentyny i z powrotem, ponieważ jest dość mała i dobrze ukryła się w plecaku;) Może wreszcie nadejdzie na nią pora;)
David Malouf – po polsku w każdej bibliotece chyba można znaleźć „Rozmowy nad brzegami Curlow Creek”
Ameryka Północna
Nie będę szaleć;) Kilka propozycji, ale każdy coś sobie wybierze na pewno według własnych upodobań. Z ciekawych, a niezbyt u nas znanych powieści proponuję
Marilynne Robinson „Gilead” – nagrodzona Pulitzerem, piekna książka, mam zamiar przeczytać ja po raz drugi i może nawet nie ostatni.
Cormac McCarthy – akurat jest teraz wydawany, recenzje ma fantastyczne, ja już nie mogę się doczekać na „Drogę”, która będzie za kilka dni w księgarniach. „To nie jest kraj dla starych ludzi” też mnie interesuje.
Junot Diaz „The Brief Wondrous Life of Oscar Wao” – propozycja Chihiro, i chyba warto ją uwzględnić, pomimo iż polskiej wersji na razie nie ma.
Margaret Atwood „Ślepy zabójca” – bo Ameryka Północna to nie tylko USA, a z Atwood niektórzy już się zaznajomili przy okazji Portretów kobiet. Poza tym może warto przeczytać właśnie u nas wydany „Moralny nieład”.
Może Eduardo Lago „Mów mi Brooklyn”? Może Auster? Może ktoś z wielkich żyjących: Updike, Pynchon, DeLillo? A może klasyka: Faulkner, Steinbeck, Fitzgerald, Capote? W komentarzach do poprzedniego wpisu Chihiro podała sporo tytułów, chociaż Faulknera ja akurat kocham „Wściekłość i wrzask”, ale „Absalomie, Absalomie” też mogą być.
Ameryka Południowa i Środkowa
W tym przypadku także nie ma chyba sensu robić bardzo obszerną listę. Z propozycji z komentarzy, z którymi się całym sercem zgadzam:
Jorge Luis Borges „Fikcje”
Jose Lezama Lima „Raj”
Alejo Carpentier „Święto wiosny” lub moja ukochana „Podróż do źródeł czasu”
Jose Donoso ” Ta niedziela” albo „Ogród tuż obok”
caly Marquez
caly Cortazar
Isabel Allende „Dom dusz”
Mario Vargas Llosa „Miasto i psy”, „Rozmowa w katedrze”, „Ciotka Julia i skryba”
Europa
Myślę, że bez listy. Ja osobiście będę chciała przeczytać jednak coś z Europy mniej znanej, wybiorę sobie kraj, którego literatury nie znam całkiem. Nie wiem jeszcze, może Mołdawia? Może Albania, Chorwacja, Słowenia? Poza tym proponuję książki o naszej europejskiej tożsamości, np. świetna antologia wyd. Czarne „Znikająca Europa”, może coś w rodzaju Wolfganga Büschera „Podróż przez Niemcy” albo Cees Nooteboom „Droga do Santiago”.
Zbieram wszystkie Wasze propozycje i postaram się jutro założyć blog i wszystko tam ładnie podsumować. Czekam więc na kolejne tytuły, opinie i zgłoszenia. Przypomnę może też zasady, bo przez link z gazety zagląda tu trochę nowych osób:
1. Do wyzwania może przystąpić każdy, kto lubi czytać. Każdy uczestnik dostanie dostęp do specjalnie utworzonego bloga, na którym będzie mógł zamieszczać własne recenzje i wrażenia.
2. Uczestnik wyzwania powinien przeczytać 6 książek, każda książka powinna pochodzić z innego kontynentu. Można wybierać książki z listy z propozycjami, można też czytać książki spoza listy, wybrane samodzielnie.
3. Wyzwanie trwa – no właśnie, proponuję, żeby trwało od 6 marca do 30 czerwca 2008. Myślę, że to nie będzie za długo, akurat do wakacji skończymy i będzie można jakieś lekkie wakacyjne wyzwanie wymyślić;)
Szczegółowe zasady już na właściwym blogu, tymczasem ja już padam z nóg, więc idę zasnąć nad książką;)
No Comments