Wiem, że jestem dość odosobniona w swoim upodobaniu do cyklu kryminałów autorstwa Mari Jungstedt. Tak, nie są to książki wysokich lotów. Często dość łatwo jest odgadnąć, kto jest sprawcą zbrodni, sama akcja bywa niezbyt wartka. A jednak lubię tę serię i chętnie sięgam po kolejne części. Głównym magnesem jest oczywiście miejsce akcji. Gotlandia, mało znana bałtycka wyspa, jest fascynującym tłem wydarzeń. W powieściach Jungstedt to bardzo spokojne, nieco zaściankowe miejsce. Wiele rzeczy dzieje się tutaj na plaży, na kempingach, w pustych domkach letniskowych. Podoba mi się ten klimat nieco opuszczonego kurortu.
Lubię też bohaterów. Inspektor Knutas ma tak nieciekawe nazwisko, że trudno mu nie współczuć, nawet jeśli w języku szwedzkim nie brzmi ono źle. Knutas jest ogólnie postacią niezbyt ciekawą – nie rozumie, że nie wystarczą wspomnienia, aby małżeństwo dobrze funkcjonowało, nie wykazuje specjalnej aktywności w pracy śledczego, nie potrafi nawet zdecydować, czy interesuje się swoją koleżanką z pracy, czy nie. A jednak da się go lubić, może właśnie dlatego, że jest taki zwyczajny.
Dziewiąta część cyklu, „Czwarta ofiara”, toczy się w tej same, co zwykle scenerii. Podczas napadu na konwój z pieniędzmi przypadkowo zostaje potrącona dziewczynka. Wkrótce potem jeden ze sprawców napadu zostaje znaleziony z poderżniętym gardłem. Pozostali napastnicy zniknęli, zaś tajemnicze przestępstwo wydaje się mieć związek z nie rozwiązaną zagadką kryminalną sprzed lat. Sama scena napadu jest świetnym przykładem klimatu tej serii. Konwój z pieniędzmi, napad z bronią w ręku – to brzmi naprawdę dramatycznie. Ponieważ jednak jest to Gotlandia, to wszystko dzieje się na słonecznym, spokojnym placu, a świadkiem jest starsza pani z pieskiem.
Udało mi się odgadnąć, kto i dlaczego zabił, aczkolwiek oczywiście nie zgadłam wszystkiego i nie odebrało mi to przyjemności z czytania. Jeśli napięcie i szokujące rozwiązanie to dla was nieodłączne elementy kryminalnej fabuły, lepiej odpuśćcie sobie cykl Jungstedt. Jeśli jednak lubicie przeczytać taki zwykły kryminał, niezbyt wymagający, z ciekawym miejscem w tle, to polecam!
Moja ocena: 3,5/6
No Comments