Stwierdzenie, że okładka jest niezmiernie ważną częścią książki jest tak banalne, że nie ma nawet sensu o tym mówić. Dlaczego w takim razie tak mało jest okładek, które zapadałyby w pamięć na długo? Czy to tylko ja jestem jakaś dziwna i wybrzydzam na okładki polskich książek? Wybitna okładka jest w stanie skłonić mnie do kupna książki w ciemno, kiepska – odstrasza. New York Times co roku ogłasza plebiscyt na okładkę roku. Wszystkie propozycje można znaleźć tutaj, a poniżej kilka, które mi przypadło do gustu.
Przyznam szczerze, że niewiele polskich okładek podobało mi się w tym roku. Wyjątkiem były książki Ali Smith wydane przez Muzę:
Oprócz pomysłowych, podobają mi się okładki nastrojowe, jak choćby:
lub z angielskich:
Są to jednak okładki bardzo tradycyjne i raczej do kupna książki mnie nie skłonią…
Nie jest łatwo wybrać jakiś zestaw dobrych okładek tegorocznych. Może jednym z powodów tego stanu rzeczy jest fakt, iż wiele książek wydawanych jest w seriach wydawniczych o dość jednolitej szacie graficznej…
A Wy macie ulubione okładki tegoroczne? Może ja po prostu przegapiłam najciekawsze okładki? Może dobre okładki mają akurat te książki, których ja nie czytam…
No Comments