„W labiryncie ulubionych miejsc” to moja pierwsza powieść Susan Hill, bardzo popularnej brytyjskiej autorki. Jest to pierwsza książka z cyklu o detektywie Simonie Serrailler, i kiedy zobaczyłam ją w bibliotece, stwierdziłam, że może to być dobry początek znajomości z tą autorką. I rzeczywiście, wiem już, że na tej jedej pozycji nie poprzestanę i na pewno jeszcze po powieści Susan Hill sięgnę.
Akcja toczy się w niewielkim miasteczku Lafferton. W tej spokojnej, a nawet nudnej miejscowości zaczynają ginąć ludzie – najpierw samotna pięćdziesięciolatka, potem młody rowerzysta, nastolatka i staruszka. Początkowo policja nie przejmuję się zbytnio – ludzie giną i odnajdują się i nie musi się to wiązać z żadnym przestępstwem. Jedna z policjantek jednak, świeżo przybyła do Lafferton Freya Graffham, ma przeczucie, że tym razem coś kryje się za tymi zniknięciami.
Śledztwo prowadzone przez Freyę oraz losy jej rozwijającej się znajomości z Simonem Serraillerem przeplatane są fragmentami pamiętnika mordercy. Wiemy więc od początku, w jaki sposób popełniane są zbrodnie, wiemy nawet, co do nich doprowadziło. Nie wiemy jednak, kto je popełnia. Książka trzyma więc w napięciu, zaś zakończenie zaskoczyło mnie bardzo i szczerze mówiąc, właśnie ze względu na zakończenie sięgnę na pewno po kolejne książki z tego cyklu. Polecam gorąco!
No Comments