Nie powinno mnie tu dzisiaj być, bo własciwie właśnie odbywa się u mnie impreza, goście za chwilę zauważą, że gospodyni gdzieś znika, ale muszę Wam donieść, kto dostał tegoroczną nagrodę Angelusa. Muszę, ponieważ gdyby nie to, że jestem już wykończona wyjazdami i rozsądnie postanowiłam zostać w ten weekend w domu, właśnie teraz przebywałabym w świetnym towarzystwie zwycięzcy i nominowanych, jako że moja kochana Mama zdobyła dla mnie zaproszenie na galę Angelusa… No cóż, czasem trzeba być jednak rozsądnym i panować nad zachciankami, dlatego w tym roku odpuściłam tę przyjemność – tym niemniej bardzo się cieszę, że zwycięzcą została książka, której najbardziej kibicowałam – "Harmonia caelestis" Pétera Esterházy. Autorowi gratuluję, na książkę mam wielką ochotę, ale tymczasem wracam do gości, życząc Wam miłego sobotniego wieczoru!
No Comments