Simon z bloga Savidge Reads zadał ostatnio ciekawe pytanie. Gdybyście mogli zadać swojemu ulubionemu autorowi jedno pytanie, o co spytalibyście? Kwestia wydaje mi się bardzo interesująca, aczkolwiek niekoniecznie w kontekście ulubionego pisarza, ponieważ w przeciwieństwie do Simona, nie jestem w stanie wskazać jednej takiej osoby. Zaczęłabym się jednak zastanawiać, o co w ogóle chciałabym spytać autorów moich ulubionych książek, jakie niewyjaśnione kwestie mnie nurtują. Podpisuję się pod pytaniem Simona – jak miała na imię druga pani de Winter (bohaterka „Rebeki”, oczywiście), bardzo chciałabym to wiedzieć. Chętnie spytałabym też Emily Brontë, na co właściwie umarła Cathy. Dyskutuję o tym co roku ze studentami i wydaje się to być bardzo intrygującą kwestią. John Sutherland, jeden z najbardziej znanych brytyjskich krytyków literackich, wysunął kiedyś teorię, że medyczną przyczyną była anoreksja, niestety, nie czytałam książki, w której to uzasadniał. Chciałabym też wiedzieć, kim byli rodzice Heathcliffa…
Wielu autorów pomęczyłabym chętnie w kwestiach bardziej osobistych. Nie będę pewnie oryginalna, gdy powiem, że na pierwszy ogień poszedłby Szekspir. Zanim jednak zasypałabym go stosem pytań biograficznych, musiałabym spytać o jedno – dlaczego zostawił swojej żonie w testamencie jedynie łóżko?
Ciekawa jestem, o co wy spytalibyście swoich ulubionych autorów? Czy nurtują was jakieś nierozwikłane zagadki w ich powieściach? Czy raczej zadalibyście pytanie osobiste?
No Comments