Trafiłam równo połowę – ciekawe, ile bym miała trafień, gdybym przeczytała nominowane książki, zapewne mniej…
Jury nie namyślało się długo. Oto finaliści Man Booker Prize 2008
Aravind Adiga The White Tiger
Sebastian Barry The Secret Scripture
Amitav Ghosh Sea of Poppies
Linda Grant The Clothes on Their Backs
Philip Hensher The Northern Clemency
Steve Toltz A Fraction of the Whole
Dwóch debiutantów (Adiga i Toltz), tylko jedna kobieta (a przecież w ostatnich dwóch latach to właśnie kobiety dostały Bookera), odpadli wcześniejsi laureaci, a tylko jeden autor był wcześniej nominowany (Barry). Jedna książka wydana w Polsce (Adiga „Biały tygrys”), czy doczekamy się pozostałych?
Najlepsze recenzje zbiera chyba Amitav Ghosh i Linda Grant, i te dwa tytuły mam zamiar zamówić. Sebastian Barry wydaje się być trzeci w kolejności, z tym że opinie o „The Secret Scripture” są zdecydowanie bardziej różnorodne, od entuzjazmu do rozczarowania. „A Fraction of the Whole” najmniej mnie pociąga, zaś „The Northern Clemency” jest tak pokaźna objętościowo, że się dwa razy zastanowię, zanim się na nią zdecyduję. A oczywiście zacznę od „Białego tygrysa”, który jest pod ręką. Nie sądzę jednak, że przeczytam wszystkie sześć przed ogłoszeniem zwycięzcy 14 października. Cieszy jednak to, że wszystkie sześć można bez problemu zamówić i dostać w ciągu najwyżej kilku dni choćby w empiku. Minęły czasy, gdy nominowane tytuły trzeba było ściągać przez znajomych z Anglii, więc może warto się ośmielić i zagłębić w prawdopodobnie dobrą literaturę piękną napisaną w języku, który przecież coraz więcej osób zna. Zwłaszcza w sytuacji gdy rodzima Nike niezbyt kusi…
No Comments