wycieczki bez celu

Co można (lub czego nie można) znaleźć w mieście książek?

15 stycznia 2009

Ubawiwszy się wielokrotnie podobnymi wpisami na różnych blogach, w chwili depresji, która występuje u mnie nieuchronnie w ostatnim tygodniu semestru, postanowiłam sprawdzić, czy statystyki dla mojego blogu będą potrafiły mnie wygrzebać spod sterty prac zaliczeniowych i nieco rozerwać. Muszę przyznać, że skutecznie się odświeżyłam, bo też musiałam się mocno wysilić, aby sprostać niektórym zapytaniom. Oto, czego ludzie szukają na moim niewinnym i prostym blogu o książkach:

Pierwsza grupa pyta o rzeczy nawet związane z tematem:

– czego można szukać w książkach – hmm, wszystkiego? Sądząc po kolejnych zapytaniach, jak najbardziej.

– książki nie dostępne po polsku – trochę ich jest, mam wszystkie wymienić?

– latające książki – u mnie w domu nie latają, ale jak mnie któraś zirytuje, to kto wie?

– latające meble – kiedyś widziałam latającą choinkę, właściwie nie tyle widziałam, ile słyszałam. Ale to nie mebel.

– strony, na których można czytać – hmm, takie, na których są literki?

Kolejna grupa przyrodniczo – geograficzna:

– zwyczaje pantery – nie znam osobiście żadnej, więc nie pomogę

– jak podejść jelenia – cicho? Najlepiej nie podchodzić, tylko zaczekać, aż sam podejdzie – serio.

– jak mierzyć deszcz – w centymetrach na metr? Byle nie na metr książki.

najsłynniejsze miejsca które odwiedza bardzo dużo ludzi – ja jeżdżę tam, gdzie ludzi jak najmniej, proponuję Patagonię

Inni szukają porad praktycznych, najpopularniejsze zapytanie to:

– jak nauczyć się wiersza na pamięć? – powtarzać po kawałku, najpierw małym, potem coraz dłuższym.

– jak nauczyć dziecko wiersza na pamięć – zabronić mu – to zadziała najlepiej!

– najtańsze jedzenie w Poznaniu – domowe?

– jaki granit najlepszy na nagrobek – ładny?;)

Frakcja kulturalno-lingwistyczna:

– fajne słowa obcojęzyczne – embarazada – hiszpańskie "w ciąży", wyjątkowo mi się podoba. A z angielskich uwielbiam lackadaisical i nincompoop;)

– imię chińskie Laura – przy tym pytaniu moja wiedza lingwistyczna się skończyła, spytałam kolegę sinologa, ale dziwnie na mnie spojrzał.

– film, w którym żona zdradza go z każdym – ale po co to oglądać?;)

Dylematy moralno-psychologiczne:

– jak kłamać – tak, żeby nikt się nie zorientował?;)

– byłem tam, gdzie diabeł mówi dobranoc – zazdroszczę, chętnie też pojadę!

– jak pokochać męża – nie jak, tylko kiedy – przed ślubem proponuję. A jak juz za późno, to może wymienić?;)

– seks z mężem dołuje – współczuję. Może po rozwodzie będzie lepszy?;)

– jego pierwszy raz – obawiam się, że pytającym nie chodziło o jego pierwszą recenzję. No cóż, mogę tylko trzymać kciuki, aby był udany;)

I na koniec grupa wielbicieli regularnie ma nadzieję, że znajdą tu

– nagą padmę – przykro mi, że rozczaruję, ale na ten widok jest rezerwacja;)

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply