Pomimo opinii sekretarza komitetu przyznającego Nobla, że literatura amerykańska jest zaściankowa, za oceanem sporo ciekawych rzeczy dzieje się w literaturze pięknej. Ogłoszono właśnie finalistów jednej z najważniejszych w USA nagród literackich – The National Book Award. Prawdopodobnie niezależnie od wszystkiego wspomniałabym o tym, ale gdy zobaczyłam dziś rano, że wśród pięciu finalistów w kategorii Fiction jest dwóch autorów, których uwielbiam, tym bardziej nie mogłam tej informacji Wam odpuścić.
Najpierw lista wszystkich finalistów w tej kategorii:
Aleksandar Hemon, The Lazarus Project
Rachel Kushner, Telex from Cuba
Peter Matthiessen, Shadow Country
Marilynne Robinson, Home
Salvatore Scibona, The End
A teraz kto zgadnie, o których dwóch nazwiskach mówię?;)
Nie będę przyjmować w tej kwestii zakładów, lecz powiem – Peter Matthiessen to pisarz, którego książki zbieram, kocham, czytam po wielokroć, zwłaszcza "Śnieżną panterę", która jest jedną z najwżniejszych książek mojego życia. Marylinne Robinson zaś cenię za jedną jedyną książkę jej autorstwa, którą czytalam, mianowicie nagrodzony Pulitzerem "Gilead".
Peter Matthiessen oprócz literatury pięknej pisze refleksyjne ksiązki – eseje o przyrodzie i podróżach (do tej kategorii należy właśnie "Śnieżna pantera". Jego najnowsza książka, "Shadow Country", przywołuje na pół mityczne wydarzenia z początku XX wieku. Akcja toczy się na bagnach Florydy, zaś bohaterem jest wyrzutek, plantator, który doprowadza do swojej własnej śmierci z ręki sąsiada, który go zawsze podziwiał. O czymkolwiek zresztą by ta książka nie była, na pewno ją przeczytam…
"Home" Marilynne Robinson toczy się w podobnej scenerii jak świetne "Gilead" – w domu pastora, przyjaciela bohatera poprzedniej książki Robinson. Tak jak i w przypadku Gilead, fabułę można streścić w jednym zdaniu. Dwoje rodzeństwa wraca do rodzinnego domu, aby czuwać przy umierającym ojcu. "Gilead" jest naładowane emocjami, przemyśleniami, wspomnieniami, tak że trudno się oderwać (chyba wrócę do tej książki i ją tu dokładniej opiszę). Myślę, że "Home" może wyglądać podobnie.
Zainteresował mnie także "The Lazarus Project", który nawiązuje do wydarzeń z początku ubiegłego wieku. Dziewiętnastoletni Lazarus, żydowski imigrant z Europy Wschodniej, puka do drzwi szefa policji Chicago i wręcza mu coś, co ma być ważnym listem. Policjant jednak nie przyjmuje listu, lecz dwukrotnie strzela do lazarusa, zabijając go. Tłumaczy, iż Lazarus był przyszłym terrorystą i mordercą, zaś cała sprawa wywołuje w mieście zamieszki. Sto lat póżniej młody pisarz, Brik, także emigrant z Europy Wschodniej, próbuje rozwikłać zagadkę i dowiedzieć się, co się naprawdę wtedy wydarzyło. Losy Lazarusa splatają się z losami Brika, zaś akcja toczy w USA i na Bałkanach. Jak dla mnie brzmi to całkiem zachęcająco!
"The End" i "Telex from Cuba" mniej mnie zainteresowały, przynajmniej na razie. O wszystkich książkach oraz o finalistach pozostałych kategorii można się dowiedzieć więcej ze stron NBA.
No Comments