wycieczki bez celu

Wyzwania

20 października 2007

Jeśli czytacie angielskie blogi książkowe, to na pewno zauważyliście, że bardzo popularne są tam tzw. wyzwania. Polega to na tym, że ktoś z bloggerów wymyśla temat i opracowuje listę książek, ustala termin i minimalna ilość do przeczytania. Następnie inne osoby decydują się, czy interesuje ich ta lista i czy mają na tyle czasu i chęci, aby wyzwaniu sprostać, wybierają sobie z tej listy określoną liczbę książek i starają się je przeczytać do ustalonego terminu. Wszyscy biorący udział w wyzwaniu publikują na swoich blogach recenzje przeczytanych książek, dzięki czemu można porównać opinie wielu osób o tej samej książce. Czasem autor wyzwania zakłada specjalny blog, na którym również można umieszczać recenzje i komentarze, ale niekoniecznie. Oto przegląd najpopularniejszych ostatnio wyzwań:

R.I.P. II Challenge czyli R.eaders I.mbimbing P.eril – baaardzo obszerna lista róznych tytułów grozy – duchy, upiory i tym podobne.

Outmoded Authors Challenge – półroczne wyzwanie dotyczące autorów, którzy z jakiegoś powodu nie są zbyt popularni, zapomniani lub po prostu niemodni.

Russian Reading Challenge – 12-miesięczny projekt czytania wszystkiego, co rosyjskie – prozy, poezji, reportażu. należy przeczytać przynajmniej 4 książki z listy.

Unread Authors Challenge – 6 miesięcy na przeczytanie 6 książek autorów, których niegdy wcześniej się nie czytało.

The Armchair Traveller Reading Challenge – książki nie tyle podróżnicze, ile takie, w których miejsce akcji jest bohaterem samym w sobie.

Book Awards Reading Challenge – rok na przeczytanie dwunastu książek, które zdobyły jakąś prestiżową nagrodę literacką.

Podobnych wyzwań jest jeszcze sporo, są też inicjatywy zbliżone, na przykład projekt wspólnego czytania Don Kiszota albo zaczynający się dzisiaj, 24-godzinny maraton wspólnego czytania i blogowania o książkach.

Co ciekawe, wszystkie te projekty mają mnóstwo uczestników. Ciekawa jestem, czy w realiach polskiej blogosfery podobne wyzwanie mogłoby się udać. Jak sądzicie? Czy znaleźliby się chętni do tego, żeby wspólnie podjąć się jakiegoś wyzwania czytelniczego i w określonym czasie przeczytać i zrecenzować jakąś liczbę książek? Na pewno może to być niezła forma zapoznania się z dobrymi książkami, których się wcześniej nie czytało. Oczywiście, trudno nam porównywać się do blogosfery angielskojęzycznej, ale i u nas liczba blogów mniej lub bardziej zainteresowanych książkami rośnie. Chociaż nie ma co marzyć, żebyśmy kiedykolwiek prześcignęli popularnością choćby blogi o serialach…;)

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply