Ostatnio znowu polubiłam audiobooki. Koleżanka pożyczyła mi "Annę Kareninę" czytaną przez Annę Polony, i wciągnęłam się błyskawicznie. Prawdopodobnie to zaleta książki, której nie sposób się oprzeć, niezależnie od medium. W audiobookach często przeszkadza mi głos lub jakaś dziwna maniera lektora, w tym przypadku jednak głos świetnie pasuje, a pani Polony czyta ładnie i spokojnie.
Słucham w domu podczas różnych prac domowych, co zdecydowanie zachęca mnie do ich wykonywania;)Czyli same korzyści, polecam:) Zwłaszcza, że za klasykę czasami trudno się zabrać, bo tyle nowości kusi, więc książka na płycie to dobry pretekst. A potem można już czytać normalnie, bo to taka powieść, że trudno się od niej oderwać.
No Comments