miejskie wydarzenia

Jak co roku

5 lutego 2012

Nie zrażone zeszłorocznymi przygodami, jak co roku wybrałyśmy się z Olą na Targi Książki dla Dzieci. Jak zwykle było tłoczno (choć chyba nieco luźniej niż rok temu, być może z uwagi na siarczysty mróz, zniechęcający do wynurzenia się z domowych pieleszy), jak zwykle mnóstwo atrakcji i oczywiście, jak zwykle przytargałyśmy torbę książek. Dla Oli Targi stały się już tradycją i czekała na nie niecierpliwie, po raz pierwszy jednak nie miała wcześniej wybranych książek, które chciałaby kupić. Wyobraźcie sobie jej zdziwienie i radość, gdy okazało się, że na Targach można było nabyć książkę, której premiera zapowiedziana jest dopiero na Walentynki – kolejną część z cyklu o Lassem i Mai, o stosownym tytule „Tajemnica miłości”. Moja córka od wczoraj więc nie może wyjść z szoku, że ma już książkę, której jeszcze nie ma w księgarniach. Zresztą zdążyła ją już przeczytać, pierwszy rozdział połknęła w tramwaju, nie bacząc na mało wygodne rękawiczki…

Atrakcji było co niemiara – można było wziąć udział w zajęciach ceramicznych, plastycznych, wyprodukować szmaciane babeczki pod okiem Cecylii Knedelek, posłuchać opowieści kilku autorów i dostać całą masę autografów. Ola tym razem udała się po podpis do autora swojej szkolnej lektury – pana Grzegorza Kasdepke.

Tym razem postanowiłam iść bez torebki i portmonetki, żeby nie stresować się kieszonkowcami, i całe szczęście, bo dzięki temu miałam ograniczoną ilość gotówki przy sobie i udało nam się nie przepuścić fortuny, Kupiłyśmy cztery książki dla Oli i, o dziwo, jedną dla mnie!

Stosik Oli: „Tajemnica miłości”, „Pippi na Południowym Pacyfiku” – Ola jest wielbicielką Pippi i powoli kupujemy kolejne części, „Tajemnica człowieka z blizną” Pawła Beręsewicza oraz „Tu i tam z Kubą i Bubą” Grzegorza Kasdepke.

Wychodziłyśmy już, gdy na takim raczej niezagospodarowanym stoisku przy wejściu do pawilonu zauważyłam trzy książki stojące samotnie na ladzie, a wśród nich pozycję, na którą polowałam od jakiegoś czasu! Nie wyglądały, jakby były na sprzedaż, ale spytałam, i w efekcie kupiłam ją za niezwykle okazyjną cenę:)

Przy okazji Targów udało mi się także poznać wreszcie czytaną od lat Prowincjonalną Nauczycielkę oraz przy okazji wyciągnąć na kawę dwie poznańskie blogerki, Dededan i Librerię– dziękuję Wam bardzo za przemiłe spotkanie!

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply