dzielnica fikcji

Kobieta w literaturze

8 marca 2011

Dzień stosowny, aby poczytać o kobietach niezwykłych, które kobiecość czynią swoją siłą, które stają się wzorem lub pocieszeniem dla czytelniczek, które prześladują naszą wyobraźnię na długo po przewróceniu ostatniej strony. Oto całkiem subiektywna lista moich ulubionych kobiecych postaci w literaturze:

1. Elizabeth Bennet (Jane Austen „Duma i uprzedzenie”) – no tak, oryginalna tutaj nie jestem (i pewnie w kolejnych punktach także nie będę). Jane Austen napisała o Lizzy tak: „Muszę wyznać, iż jest to jedna z najbardziej zachwycających istot, jakie kiedykolwiek pojawiły się w druku” i trudno się z nią nie zgodzić. Jest niezależna i odważna, potrafi przeciwstawić się powszechnie panującemu przekonaniu, że powinna łapać męża za wszelką cenę. Nie jest idealna – pielęgnuje długo urazę, potrafi jednak ostatecznie przyznać się do błędu. Jest autoironiczna – na widok przepychu i piękna Pemberley potrafi przyznać sama przed sobą, że gdyby zobaczyła je wcześniej, może nie byłaby tak zasadnicza. Ma cięty język i kocha czytać, czegoż chcieć więcej?

2. Daisy Miller („Daisy Miller” Henry James) – pozornie płytka i pusta, Daisy jest niezwykle odważna. Potrafi być sobą w świecie, który ją potępia. Nie zważając na konwenanse, flirtuje, żartuje, bawi się, cały czas udając, że nie obchodzą jej surowe spojrzenia. Przeciwstawia się przeciętności, zmienia nawet imię tak, aby się wyróżniać, i za swoją brawurę płaci najwyższą cenę.

3. Dama z Shalott („The Lady of Shalott” Alfred Lord Tennyson) – bohaterka klasycznego wiktoriańskiego poematu, zamknięta w wieży, w której tka magiczną tkaninę. Nie wolno jej spojrzeć za okno, jeśli to uczyni, jej moc zniknie, a ona sama będzie musiała umrzeć. Wolno jej tylko patrzeć na świat odbity w lusterku. Gdy dostrzega w nim pięknego Sir Lancelota, nie dba o konsekwencje – chce spojrzeć na niego nawet za cenę śmierci. Gdy umiera, Lancelot stwierdza beznamiętnie – „ładną miała twarz.”

4. Hermiona Granger (cykl o Harry’m Potterze, J.K. Rowlings) – postać, która pokazuje, że bycie molem książkowym jest fajne, że można być kujonem spędzającym wolny czas w bibliotece, a mimo to chodzić z najfajniejszym chłopakiem z trzech szkół (mowa o Krumie, nie o Ronie;)).

5. Jo March („Małe kobietki” Louisa May Alcott) – Jo to chłopczyca, niezależna i silna, kochając czytanie i pisanie. Jest impulsywna, lojalna, wyszczekana, potrafi być sobą w czasach, gdy kobiety mogły bardzo niewiele.

6. Druga pani De Winter („Rebeka” Daphne du Maurier) – bohaterka, która nawet nie dostała imienia, a mimo to jest jedną z najbardziej wyrazistych postaci w historii literatury. Nieśmiała, zagubiona, słaba, a mimo to potrafi przejąć kontrolę nad własnym życiem.

7. Scarlett O”Hara („Przeminęło z wiatrem” Margaret Mitchell) – za motto „pomyślę o tym jutro”:) I za jej miłość do Tary.

8. Panna Marple (cykl o pannie Marple Agathy Christie) – starsza pani, całkowicie zwyczajna, ale żaden przestępca jej się nie oprze. Rozwiązuje zagadki kryminalne prawie od niechcenia, a za to z wdziękiem.

9. Eowina („Władca pierścieni” J.R.R. Tolkien) – w męskim przebraniu wyrusza na wojnę, a gdy wszyscy w popłochu uciekają z pola bitwy przed królem Nazguli, ona wyciąga miecz, ratując całą bitwę, a nawet wojnę. A wszystko dla Aragorna, który woli eteryczną Arwenę, co jednak nie załamuje Eowiny, wręcz przeciwnie – pozwala jej dojrzeć i znaleźć właściwego partnera.

10. I tutaj mam problem. Nie mogę ciągnąć tej listy w nieskończoność, a tyle jeszcze zostało niezwykłych bohaterek, które odcisnęły się piętnem na mojej wyobraźni: Lucy Honeychurch z „Pokoju z widokiem”, Moll Flanders, Nazneen z „Brick Lane”… Chyba jednak powinnam wyróżnić bohaterki moich dziecięcych lektur – Mary Lennox, Sarah Crewe, Emilkę ze Srebrnego Nowiu, Łucję z „Opowieści z Narnii”. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jaką byłabym osobą, gdybym ich nie poznała. Ich godność, poczucie własnej wartości, wiara w swoje marzenia i odwaga w obliczu przeciwności to cechy, które chętnie zaszczepiłabym też mojej córce, na szczęście książki, w których występują, są ponadczasowe i Ola czyta je z takimi samymi wypiekami, jak ja przed laty.

Chętnie przeczytałabym o Waszych ulubionych bohaterkach. Podzielcie się albo w komentarzach, albo na swoich blogach, stwórzmy listę kobiet, o których chce się czytać!

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply