Już wkrótce zapewne zaczną się zwykłe październikowe spekulacje dotyczące literackiego Nobla. Szwedzka Akademia ogłosi werdykt zapewne w drugi czwartek miesiąca, może trzeci, czyli już niedługo. O wartości literackiej tej nagrody można by dyskutować długo, podobnie jak o laureatach z lat ostatnich, a tymczasem można się pobawić w zgadywanki. Swoją opinię można wyrazić choćby tutaj. Ciekawe rozważania snuje niejaki Croaking Marley, zwłaszcza że na pierwszym miejscu wśród kandydatów umieszcza jakiegoś kompletnie nieznanego środkowoeuropejskiego poetę lub powieściopisarza;)
Oczywiście można już obstawiać swoich kandydatów. Wśród najwyżej obstawianych na Ladbrokes jest tylko jeden Polak, Adam Zagajewski (szanse 100 do 1)… W czołówce są:
Claudio Magris (5:1) – ucieszyłabym się, ale wiadomo, że najwyżej obstawiany autor nigdy nie wygrywa;)
Philip Roth (7:1) – eee…
Thomas Transtromer (7:1), Adonis (8:1) i Amos Oz (9:1) – jak co roku
Haruki Murakami (10:1) – całkiem wysoko, co ucieszy na pewno licznych wielbicieli
Joyce Carol Oates (10:1)
Więcej nazwisk wraz z ich potencjalnymi szansami znajdziecie tutaj. Mnie ucieszyłby autor całkiem mi nieznany, któego odkryłabym z przyjemnością i zdumieniem, że wcześniej go nie znałam, albo ktoś, kto rzadko jest wydawany w Polsce, chociaż jest tego wart… Pamuk był całkiem niezłym wyborem według moich kryteriów, chociaż za "Nazywam się Czerwień" nie mogę sie od kilku miesięcy zabrać…
No Comments